Nawyk robienia nieprzyjemnych rzeczy na ostatnią chwilę w końcu mnie zgubi, prędzej czy później. Wstawiam więc szybko zdjęcie moich śniadaniowych słodkich i wilgotnych bananowo-karmelowych muffinów popitych kakao w ulubionej filiżance i zasiadam przyswoić sobie fizyczną i polityczną mapę Azji przynajmniej częściowo. W przerwie gotowanie, dzisiaj chyba wybiorę kurczaka z warzywami w sosie fistaszkowym
od Sylvii, sprzątanie, spanie.
Też ostatnio tyle śpicie?
Banowo-karmelowe muffnki, kakao z mlekiem sojowym.
pięknie wyglądają:P
OdpowiedzUsuńwszystko na ostatnia chwile - skąd ja to znam?
OdpowiedzUsuńmasz piękną filiżankę! kakao musi smakować w niej wyjątkowo :)
a ja coś ostatnio właśnie nie mogę spać.
Cudne smaki, banan i karmel <3 Pyszność niedzielna!
OdpowiedzUsuńno dobra, zainspirowałaś mnie do zabrania się w końcu do nauki. :D
OdpowiedzUsuńTak, tez śpie;)
OdpowiedzUsuńIdealne niedzielne śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńpyszniutkie słodkie babeczki ,poproszę o jedną ;p
OdpowiedzUsuńproszę bardzo, chętnie jedną oddam ;-)
UsuńTyle śpicie? czyli dużo czy mało?
OdpowiedzUsuńMuffinki śliczne i apetyczne:)
duuuużo :-)
Usuńporywam! :P
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądają. :)
OdpowiedzUsuńNie znoszę uczyć się mapy,tak więc szczerze współczuję. A jeśli chodzi o sen to ja zawsze niby długo śpię, a i tak się nie wysypiam :)
OdpowiedzUsuńzałapię się jeszcze na jedną?:)
OdpowiedzUsuńpoza tym masz śliczną filiżankę*.*
pewnie! ;)
UsuńKarmelowe <3 Kradnę.
OdpowiedzUsuńjakie cudo *.*
OdpowiedzUsuńostatnio dużo śpię, szczególnie po szkole, chociaż godzinkę :)
Prezentowe babeczki <3
OdpowiedzUsuńcudowne zdjęcie!
OdpowiedzUsuń