środa, 10 października 2012

#35

Wtorki są męczące. Wczoraj zaspałam, chwyciłam dwie cynamonowe bułeczki, zjadłam je w biegu i spóźniłam się na autobus. Rano dodatkowa łacina, po południu trzygodzinne zajęcia z historii sztuki. W domu byłam przed 20:00, nie miałam ochoty na włączanie komputera, szczerze mówiąc w ogóle nie chciało mi się zbyt wiele. Spać i jeść.

Wczorajszy brak wpisu to chyba niewielka strata, bo dzisiaj na śniadanie zjadłam dokładnie ten sam ekspresowy zestaw. Chwalę się drożdżówkami, za które trzymałyście kciuki (dziękuję! <3), wyszły przepyszne - słodkie, mocno cynamonowe, za bardzo przypieczone i zniekształcone. Pozostaje żal, że zrobiłam tylko połowę porcji i niedosyt, którego efekty - kolejne wypieki - przyjdą niebawem ;-)

Wybaczcie tę mąkę przyczepioną do jednej z bułek na pierwszym zdjęciu, nie zauważyłam jej rano.


Cinnamon rolls, kakao na mleku sojowym.
 
 
Po dzisiejszym powrocie ze szkoły jadłam obiad w towarzystwie mamy - nauczycielki, która zajmowała się właśnie sprawdzaniem testów diagnostycznych czwartoklasistów. I takie mnie przerażenie ogarnęło, że reforma, że redukcja ilości godzin historii w programie nauczania, przecież to wszystko dosięgnie właśnie te dzieci, które teraz, w wieku dziesięciu, czy jedenastu lat twierdzą, że hymn Polski nazywa się ,,Marszałek Dom(!)browskiego", że to co nam obca przemoc wzięła, odbierzemy marszem, a Konstytucję 3 maja uchwalono 11 listopada.
Polsko, bardzo się martwię.

15 komentarzy:

  1. chwal się bułeczkami, chwal! jest czym! wyglądają obłędnie .. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam, cudne wyszły <3 też ostatnio robiłam z całej porcji i sobie zamroziłam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziel się taką bułeczką, mi uparcie nie wychodzą.
    Swoją drogą - ta reforma i mnie przeraża. Widziałam licealne podręczniki pierwszych klas i się załamałam.

    OdpowiedzUsuń
  4. obłędne bułeczki! zabieram jedną! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że mamy bardzo wyedukowaną młodzież ;P

    A śniadanie - wspaniałe ! nic bym nie zmieniła ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie, że wypieki się udały! nie chcę nic mówić, ale obawiam się, że czwartek nie będzie wiele lepszy. ;<

    OdpowiedzUsuń
  7. Bezsensowna jest ta reforma... Cinnamon rollsy przepyszne, ja też ostatnio nie mogę się pocieszyć nadmierną ilością czasu, ale dziś staram się choć trochę zwolnić ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. te cinnamon rolls wyglądają przepysznie , tak dawno ich nie jadłam ,a ty tu tak kusisz ich wyglądem,że aż czuję zapach cynamonu ;*
    ja też zabiegana i to codziennie ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale wstyd, żeby czwartoklasista takie rzeczy pisał.. Szkoła, szkołą, ale takie informacje powinno się wynosić z domu! A rodzice to sobie myślą chyba, że szkoła nauczy i wychowa zamiast, eh.. co się porobiło..
    Cinnamon rolls oczywiście śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  10. Za co Ty przepraszasz , są cudowne!!!, aż tutaj mi pachnie cynamonem ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyglądają MA-GI-CZNIE! DODAJĘ I ZAPRASZAM :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakie wspaniałe... Podzielisz się ?:D

    OdpowiedzUsuń
  13. szkoda że nie mogę takich nigdzie kupić a upiec nie mam gdzie :P
    a wyglądają obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nominowałam Cię no nowego tagu :) Będzie mi miło jeśli weźmiesz udział w zabawie:)

    OdpowiedzUsuń