Wtorki są męczące. Wczoraj zaspałam, chwyciłam dwie cynamonowe bułeczki, zjadłam je w biegu i spóźniłam się na autobus. Rano dodatkowa łacina, po południu trzygodzinne zajęcia z historii sztuki. W domu byłam przed 20:00, nie miałam ochoty na włączanie komputera, szczerze mówiąc w ogóle nie chciało mi się zbyt wiele. Spać i jeść.
Wczorajszy brak wpisu to chyba niewielka strata, bo dzisiaj na śniadanie zjadłam dokładnie ten sam ekspresowy zestaw. Chwalę się drożdżówkami, za które trzymałyście kciuki (dziękuję! <3), wyszły przepyszne - słodkie, mocno cynamonowe, za bardzo przypieczone i zniekształcone. Pozostaje żal, że zrobiłam tylko połowę porcji i niedosyt, którego efekty - kolejne wypieki - przyjdą niebawem ;-)
Wybaczcie tę mąkę przyczepioną do jednej z bułek na pierwszym zdjęciu, nie zauważyłam jej rano.
Cinnamon rolls, kakao na mleku sojowym.
Po dzisiejszym powrocie ze szkoły jadłam obiad w towarzystwie mamy - nauczycielki, która zajmowała się właśnie sprawdzaniem testów diagnostycznych czwartoklasistów. I takie mnie przerażenie ogarnęło, że reforma, że redukcja ilości godzin historii w programie nauczania, przecież to wszystko dosięgnie właśnie te dzieci, które teraz, w wieku dziesięciu, czy jedenastu lat twierdzą, że hymn Polski nazywa się ,,Marszałek Dom(!)browskiego", że to co nam obca przemoc wzięła, odbierzemy marszem, a Konstytucję 3 maja uchwalono 11 listopada.
Polsko, bardzo się martwię.
chwal się bułeczkami, chwal! jest czym! wyglądają obłędnie .. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, cudne wyszły <3 też ostatnio robiłam z całej porcji i sobie zamroziłam :D
OdpowiedzUsuńPodziel się taką bułeczką, mi uparcie nie wychodzą.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą - ta reforma i mnie przeraża. Widziałam licealne podręczniki pierwszych klas i się załamałam.
obłędne bułeczki! zabieram jedną! :D
OdpowiedzUsuńSliczne Ci wyszly :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy bardzo wyedukowaną młodzież ;P
OdpowiedzUsuńA śniadanie - wspaniałe ! nic bym nie zmieniła ^^
świetnie, że wypieki się udały! nie chcę nic mówić, ale obawiam się, że czwartek nie będzie wiele lepszy. ;<
OdpowiedzUsuńBezsensowna jest ta reforma... Cinnamon rollsy przepyszne, ja też ostatnio nie mogę się pocieszyć nadmierną ilością czasu, ale dziś staram się choć trochę zwolnić ;)
OdpowiedzUsuńte cinnamon rolls wyglądają przepysznie , tak dawno ich nie jadłam ,a ty tu tak kusisz ich wyglądem,że aż czuję zapach cynamonu ;*
OdpowiedzUsuńja też zabiegana i to codziennie ;/
Ale wstyd, żeby czwartoklasista takie rzeczy pisał.. Szkoła, szkołą, ale takie informacje powinno się wynosić z domu! A rodzice to sobie myślą chyba, że szkoła nauczy i wychowa zamiast, eh.. co się porobiło..
OdpowiedzUsuńCinnamon rolls oczywiście śliczne!
Za co Ty przepraszasz , są cudowne!!!, aż tutaj mi pachnie cynamonem ;p
OdpowiedzUsuńWyglądają MA-GI-CZNIE! DODAJĘ I ZAPRASZAM :)
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe... Podzielisz się ?:D
OdpowiedzUsuńszkoda że nie mogę takich nigdzie kupić a upiec nie mam gdzie :P
OdpowiedzUsuńa wyglądają obłędnie!
Nominowałam Cię no nowego tagu :) Będzie mi miło jeśli weźmiesz udział w zabawie:)
OdpowiedzUsuń